Łamanie praw autorskich
Piszę do Was ze sprawą, którą, szczerze mówiąc, nie myślałam że nawet poruszę. Raczej nie zastanawiałam się nad tym, że ktoś z moich czytelników okaże się tak chamski i wrzuci na jedną z darmowych platform ebook "Chłopców z Bronkesfeild". Bo byłam raczej przekonana, że jego cena nie jest wygórowana i że ten, kto będzie chciał tekst przeczytać po zapoznaniu się z darmowym fragmentem, po prostu kupi. Już nie chodzi mi o dochody z ebooka, bo te, jak nieciężko się domyślić, są znikome, ale po prostu o poszanowanie pracy. W szczególności, że jest w pliku wyraźnie napisane: "wszelkie prawa zastrzeżone". Dlatego proszę Was o zastanowienie się dwa razy przed opublikowaniem nieswojej pracy, bo to naprawdę nie jest przyjemne, kiedy przypadkiem dowiadujesz się, że ktoś postanowił opublikować gdzieś indziej Twoje dzieło, bez porozumienia się z Tobą.